Wrzesień coraz bliżej, a wraz z nim – początek nowego roku szkolnego, nowego planu dnia, zajęć, wyzwań i… szans na odkrycie pasji. Czas wakacji to idealny moment, by – w spokoju i bez szkolnej presji – porozmawiać z dzieckiem o tym, co naprawdę je cieszy. To także dobry moment, by zastanowić się wspólnie, co warto rozwijać, gdzie próbować, a czasem – z czego zrezygnować.
Dlaczego pasja ma znaczenie?
Pasje to coś więcej niż tylko hobby. To przestrzeń, w której dzieci uczą się wytrwałości, doświadczają radości z własnych postępów i mogą rozwijać swoją tożsamość. Dają poczucie sprawczości, pomagają budować poczucie własnej wartości, a przede wszystkim – są po prostu źródłem przyjemności.
Jak wspierać dziecko w odkrywaniu pasji?
Obserwuj i słuchaj – dzieci bardzo często same wysyłają sygnały, co je interesuje. Opowiadają o czymś z entuzjazmem? Wracają myślami do danej aktywności? Może to jest trop, który warto wspólnie sprawdzić.
Zadawaj pytania, ale nie naciskaj – pytaj, co chciałoby spróbować, z kim chciałoby to robić, czy potrzebuje Twojej obecności. Nie chodzi o perfekcyjny wybór, tylko o pierwsze kroki w kierunku własnych zainteresowań.
Daj prawo do zmiany zdania – dzieci mają prawo próbować i… rezygnować. To naturalne, że nie każda aktywność okaże się tą właściwą. To nie porażka – to ważna lekcja o sobie samym.
Zachowaj równowagę – szczególnie u dzieci, które już mają wypełniony grafik (np. terapiami, korepetycjami czy zajęciami wspierającymi deficyty). Rozwijanie pasji powinno być radością – nie kolejnym obowiązkiem.
A co jeśli dziecko mówi: „Już nie chcę”?
To trudne – bo przecież często jako rodzice inwestujemy czas, pieniądze, emocje. Ale warto pamiętać, że rezygnacja to też decyzja. To znak, że dziecko poznaje siebie. Zatrzymanie się, wycofanie, zmiana – to nie oznaka słabości, tylko proces uczenia się, czym naprawdę chce się zajmować. Zamiast: „Ale przecież tak ci się podobało!”, może warto powiedzieć: „Chcesz mi opowiedzieć, co się zmieniło?”
Wybór a potrzeba
Szczególnie u dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego łatwo wpaść w pułapkę „zadań koniecznych”: rewalidacja, tusy, logopedia, integracja sensoryczna, zajęcia kompensacyjne. To bardzo ważne elementy wsparcia. Ale warto zadbać, by w planie dnia znalazło się też coś „dla duszy” – coś, co dziecko wybiera, nie tylko potrzebuje.
Zmęczenie dzieci – cichy sygnał
Coraz częściej w rozmowach z młodymi ludźmi słyszę jedno słowo: „jestem zmęczony/zmęczona”. To niepokojące, gdy dziecko w wieku 7, 10 czy 13 lat czuje się przemęczone już na początku tygodnia. Pamiętajmy, że pasja nie powinna być jeszcze jedną pozycją do „odhaczenia”. Ma być przestrzenią oddechu.
Wnioski na wrzesień
Zanim zapiszesz dziecko na kolejne zajęcia – zatrzymaj się. Porozmawiaj. Zapytaj:
- Co chciałbyś spróbować?
- Czego było dla Ciebie za dużo w zeszłym roku?
- Co sprawia Ci radość?
- Gdzie czujesz się swobodnie i sobą?
Daj dziecku poczucie, że jego zdanie ma znaczenie. I że nie trzeba być najlepszym, by coś kochać. Że wolno próbować, błądzić, zmieniać kierunek.
Bo każde dziecko zasługuje na to, by robić coś z serca. Nie tylko z obowiązku.